Przejdź do głównej zawartości

Mistrzostwa - prace trwają :)





Pierwsze wkłucie igły w projekt na mistrzostwa zostało wczoraj poczynione :) Po kilku dniach prób, testów, projektów rysowanych, kolorowanych i wycinanych do przymiarki, setkach kombinacji kolorów i ułożeń kryształków w końcu decyzje zostały podjęte i nastąpiła realizacja. Ale też nie tak oczywiście i od razu... Jak już projekt został przeniesiony na podkład a koncepcja kilkukrotnie przemyślana i definitywnie zatwierdzona w głowie, gdy pierwszy element został wykonany, przyszła córuchna... Stanęła, popatrzyła na dumną matkę trzymającą w ręku igłę i filc z wymalowanym projektem, wydała z siebie "hmmmm" a potem "ychymm" pokręciła głową i powiedziała: "Wiesz co... to jest fajne ale takie jakieś szkolnie poprawne. Weź mama poszalej trochę, tu domaluj linie i tu też i tu też, tą zlikwiduj a tą przetnij, tu daj inny kolor, a tu zmień kształt i będzie super" :D No i cała moja koncepcja poszła w..... noooo... gdzieś :D Chwilę się zastanowiłam, popatrzyłam, zrobiłam "hmmmm i ychymmm", domalowałam, przełożyłam, zlikwidowałam i faktycznie dziecko miało rację. Jest lepiej :) No i poczułam zew tworzenia. Teraz przez kilka dni rodzina będzie chodzić głodna i nieoprana, fejsbuczek zaniedbany, pies niewygłaskany, dom kurzem zarośnie, w lodówce zostanie tylko światło a ja z obłędem w oczach będę przyszywać koralik za koralikiem :D

Komentarze

  1. Życzę powodzenia. Fajnie mieć córeczkę, która doradzi;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też walczę. Życzę powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i nawzajem :) Trzymam kciuki za wszystkie uczestniczki bo łatwo nie jest i ogromnie jestem ciekawa innych pomysłów :)

      Usuń
  3. Córki mają rację a My doświadczenie;) warto posłuchać głosu prawdy jak go nazywam. Życzę powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie szał w oczach naszych, u domowników w oczach przerażenie i czyżby to głód? :) Taaaaa, ale wsparcie Córki masz. Pokaż efekt :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Naszyjnik "Nieśmiała Maiko"

Stwierdziłam że zaczynam być rozpoznawalna w swoim stylu, więc tym razem nieco inaczej, specjalnie, z zaskoczenia :) I chyba mi się udało... Ostatnim razem w ciągu 5 minut zostałam pod swoją pracą konkursową zdemaskowana a tym razem minęło trochę czasu i nikt nie napisał nic w stylu "chyba wiem czyje to" ;) :D Tak więc tak... to ja i mój naszyjnik inspirowany Japonią... Moim celowym zamiarem było wykonanie pracy nie kojarzącej się tak oczywiście z Japonią a raczej stosując japońskie sposoby. Dlatego poznałam i nauczyłam się dwóch nowych technik: Kanzashi - kwiatowa zawieszka, oraz Kumihimo - jeden ze sznurów w naszyjniku. Ale że nie może tak być żeby moje prace tak całkiem nie miały w sobie koralików to drugą bazą jest sznur koralikowy wykonany na szydełku we wzorze stylizowanym kwiatem wiśni. Natomiast element łączący bazę z zawieszką został wyhaftowany haftem krzyżykowym. Naszyjnik bierze udział w kalendarzowym konkursie Royal - Stone. Jeśli Ci się spodobał kliknij tu aby

Bransoleta "Izis"

No i doczekała się zdjęć ;) Bransoletka typu "mankiet" wykonana haftem koralikowym z osadzonym centralnie agatem. Utrzymana w ciepłych złoto brązowo-czerwonawych odcieniach dopasowanych do koloru kamienia. Wysokość około 5.5 cm.

Wielkie odkurzanie i ściąganie pajęczyn :D

Jak w tytule :D ... Czyli powrót na bloga i porządków czas. To jest post tymczasowy i zostanie usunięty zaraz po odgruzowaniu bloga :D