Oto i jest... wprawdzie po małym zamieszaniu ale już skończona i gotowa "Arkona" :) Nieco różniąca się od zapowiedzi, gdyż znowu wygrał u mnie syndrom symetryczności "Jak jest z lewej musi być i z prawej" W zamyśle boczne kamienie miały leżeć po skosie względem centralnego ale strasznie mi się ciężko nad nią pracowało... no najzwyczajniej mi nie szło. Prawie na finiszu całą prułam i przekładałam boczne kamienie tak żeby były równo względem siebie i wtedy poszło jak z płatka :D No cóż już wiem że asymetria mnie przerasta ;) :D Ogólnie mówiąc nic nowego, ot kolejna duża, masywna bransoleta w stylu mankiet.
A tak się zapowiadała...
Odkąd obserwuję Twoje prace zawsze z niecierpliwością czekam na kolejną pracę. I znów genialny biżutek. Lecę oko nacieszyć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNajwyraźniej miała być symetryczna ;) Myślę, że przyjdzie pora na tą "inną" ;) a tymczasem jestem tą zachwycona :D
OdpowiedzUsuńjest niesamowita ..
OdpowiedzUsuńBajeczna!
OdpowiedzUsuńjest cudowna
OdpowiedzUsuńelegancko!
OdpowiedzUsuń