Jakoś nie mogę wystartować z tym moim blogiem. Wciąż za mało czasu na wszystko co bym chciała zrobić. Do tego wszystkiego osiągnąwszy pewną dojrzałość życiową zachciało mi się z powrotem uczyć :D, a że właśnie nadszedł okres egzaminów to nauki mam od ......... tu wycięte słowo niecenzuralne ;-), więc nawet weekendy mam zapchane po brzegi i na hobby póki co kompletnie brakuje mi czasu. A tu za pasem "Dzień Matki" i wypadałoby coś ładnego wykombinować na prezenty, tym bardziej, że druga mama teściowa ma do tego jeszcze urodziny. Wymyśliłam sobie dla niej haftowaną serwetę na kuchenny stół, ale czy zdążę ?? No nic, korzystając z chwili wolnego czasu lecę kupić materiał na obrus i serwetę - zawsze to jakiś początek, może wieczorkiem uda mi się przynajmniej wrzucić to na tamborek :D
A póki co niesmiało pokażę moją pierwszą krzyżykową pracę. Oto "nieszczęsny" kurczak wielkanocny (jeszcze nie wyprany i nie wyprasowany) Haftowałam go podwójną nitką, ale mam wrażenie że chyba powinnam potrójną ... no cóż pierwsze koty za płoty ... tzn kurczaki :D
A póki co niesmiało pokażę moją pierwszą krzyżykową pracę. Oto "nieszczęsny" kurczak wielkanocny (jeszcze nie wyprany i nie wyprasowany) Haftowałam go podwójną nitką, ale mam wrażenie że chyba powinnam potrójną ... no cóż pierwsze koty za płoty ... tzn kurczaki :D
Komentarze
Prześlij komentarz