Trochę już podkarmiony ( w środku niteczki pozostałe między innymi po hafcie na jajko wielkanocne, którym o ile mi wyjdzie niedługo się będę chwalić :)) Cały czas jest w trakcie ozdabiania, gdyż okropne nieszczęście mi się stało :( Słoik, który pokazywałam w pierwszym tusalowym poście tak był energicznie przeze mnie ozdabiany, że aż wziął i się pękł :( To jest nowy słoik, choć zawartość została starannie wyzbierana i przełożona ze starego. Jest troszkę inny i nieco większy. Mam nadzieję, że taka nieprzewidziana zmiana słoiczka nie jest dyskwalifikacją z zabawy :)
a to łobuz z tego słoika :) ładnie ci przybywa :)
OdpowiedzUsuńKochana dziękuje serdecznie za odwiedziny ;o) Jestem oczarowana twoimi sutaszowymi dziełami sztuki ;o)
OdpowiedzUsuń