Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2012

"coś na łapke" a'la shamballa - wyzwanie siostrzane

Tak tak. Moja własna siostra postawiła przede mną wyzwanie :) Za klikała do mnie w sobotę przesyłając mi linka do pewnej strony internetowej na "A" z krótkim pytaniem "umiesz zrobić takie coś na łapkę ?" Popatrzyłam, pooglądałam, pogooglałam i wzięłam się do roboty. Wprawdzie nie miałam takich koralików jakie umarzyła sobie moja siostrzyczka, ale stwierdziłam że zanim zainwestuję w owe koraliczki spróbuję na jakichkolwiek innych czy w ogóle podołam. Sznureczki na całe szczęście miałam, bo już wcześniej kiedyś zamówiłam. Wprawdzie do całkiem innych celów, ale teraz przydały się idealnie. No i wydłubałam na próbę trzy takie "cosie".  Chyba mi się udało, bo siostra od razu dwie zagarnęła dla siebie. Co najważniejsze nosi codziennie (więc chyba się naprawdę podobają), do tego zamówiła następną ale już z kulami cyrkoniowymi, i jeszcze kilka innych w różnych kolorach, a i córcia również złożyła zamówienie :D Także odpowiednie koraliki już zamówione, sznureczki t

Marzec - słoiczek tusal :)

Kolejny nów, więc zgodnie z zasadami fotka tusalowego słoiczka. Wieczko troszkę bardziej przyozdobione i niteczek też odrobinę przybyło co świadczy o tym że coś dzieje się, choć czasu dalej jak na lekarstwo. Staram się jednak cały czas powoli organizować. Wprawdzie nadal jeszcze rzadko coś piszę na blogu, częściej jednak zaczynam znajdować chwilę na robótkowanie. I tak w ramach relaksu w kilku wieczorach wykrzyżykowało się takie jajo (wzór wzięty z internetu, ale niestety tak dawno zapisany, że nie pamiętam z jakiej strony).  Na razie kompletnie nie mam pomysłu co z tym hafcikiem dalej zrobię :D. A póki co wracam dalej do jaj filcowania i ich ozdabiania :)